Tym razem dekoracja z kategorii wydziergane ;) jak to mówi ciocia Milenka ;). Dzielnie dziergał te cuda mój zaprzyjaźniony florysta Marcin Duda, ja tym razem wcieliłam się w role pomagiera ;) i tak sobie dziergaliśmy przez ponad 25 godzin, nie udało mi się niestety sfotografować wszystkiego, ale pokarze wam choć wyrywki naszej pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz